Ślęża - 718 m n.p.m.


Samotna, wyniosła, pokryta ciemnymi lasami, często ukryta za chmurami i zasnuta mgłami, od najdawniejszych czasów budziła strach i szacunek oraz kojarzyła się z siedliskiem mocy niepojętych dla umysłów ludzkich. Nazwa Góry Ślęży pochodzi od prastarego słowa ślągwa oznaczającego wilgotne zamglone powietrze. Od niej wywodzi się również nazwa plemienia Ślężanie i nazwa całej krainy Śląsk. Znaleźliście się Państwo w miejscu stanowiącym kolebkę naszego regionu. Dowodem na to są słowa niemieckiego kronikarza Thietmara, biskupa merseburskiego, który w roku 1017, przy okazji oblężenia Niemczy napisał: Gród ten leży na kraju śląskim, który nazwę tę otrzymał niegdyś od pewnej wielkiej i bardzo wysokiej góry. Owa góra wielkiej doznawała czci u wszystkich mieszkańców z powodu swego ogromu oraz przeznaczenia jako, że odprawiano na niej przeklęte pogańskie obrzędy.

Funkcje kultowe pełniły szczyty Ślęży, Raduni i Wieżycy, otoczone kamiennymi wałami kultowymi. Z ośrodkiem kultowym wiąże się najprawdopodobniej zespół kamiennych rzeźb; postać z rybą i niedźwiedź (na północnym stoku Ślęży), niedźwiedź zwany tez dzikiem (na szczycie Ślęży), mnich (w Sobótce przy drodze na przełęcz pod Wieżycą) i grzyb (obok kościoła św. Anny w Sobótce). Cały masyw Ślęży bogaty jest w zabytki potwierdzające intensywną eksploatację gospodarczą; ślady wydobywania bloków granitowych z przeznaczeniem na kamienie żarnowe, pozostałość po osadzie kamieniarskiej, kamienne koszary dla bydła, kopalnie pozostałości po poszukiwaczach złota.
Z historią Ślęży splatają się barwne losy komesa Piotra Własta, który zbudował na szczycie swój gród, a następnie dzieje zakonu Kanoników Regularnych, których zadaniem było wykorzenienie pogaństwa.
W 1700 roku na ruinach zamku (w początkach XXI w. odkryto pod podłoga kościółka przebieg pozostałości jego murów) opat Jan Sivert wybudował kaplicę. I znowu na szczyt przybywali pielgrzymi, tym razem sławiąc wiarę chrześcijańską. Kościółek nie oparł się siłom natury, czy jak chcą nieliczni mocom pogańskim i spłonął od uderzenia pioruna.

W wieku XVIII i XIX tajemnica Ślęży przyciągać zaczęła wędrowców, poszukiwaczy i z czasem coraz liczniejszych turystów. Dla ich potrzeb powstało na szczycie drewniane schronisko i gospoda, z czasem niewystarczająca dla ich potrzeb. Stąd w roku 1908 oddano do użytku nowe, murowane schronisko, które służy do dzisiaj. Pod koniec lat 50 XX wieku, na szczycie zbudowano maszt telewizyjny i telestację, które zmieniły widok szczytu ale i samej Ślęży widzianej z daleka. Ślęża nadal jest miejscem weekendowych wędrówek, osób szukających kontaktu z naturą, pozytywnej energii jaką daję kontakt z pamiątkami pradziejów i energii z czakramów. Każdy szuka czego innego, dowodzą tego stare podania.
 
Stoki Ślęży porastają wielkie paprocie. Lubi one miejsca szczególnie oddalone od uczęszczanych dróg i utartych szlaków, miejsca zacienione i często ponure. Jak głosi legenda raz w roku w nocy z 23 na 24 czerwca, jest to noc świętojańska, zakwita wśród nich piękny kwiat o czarodziejskiej mocy. Podobno przynosi on szczęście temu kto go znajdzie. Ale szukać go trzeba samotnie, bo inaczej znaleźć się go nie da, a i bogactwem które on przynieść może dzielić się z nikim nie możno bo straci się je bezpowrotnie.
Kwiatu tego szuka wielu śmiałków. A ci co go na przestrzeni wieków odnaleźli żyli podobno później skromnie w spokoju z biskimi swymi. Nie byli ani szczególnie bogaci ani sławni. Kwiat ten pomógł im zrozumieć istotę szczęścia, które dla każdego ma inny smak.

Poprzedni
« Prev Post
Kolejny
Next Post »
0 Komentarzy